wtorek, 6 grudnia 2016

Gry Otome

Najważniejsze, czyli co to jest otome?
Gry Otome to przede wszystkim gry przeważnie romantyczne, a protagonistą/ami są zazwyczaj chłopcy. Dokonujemy wyborów, dobrych i złych, bądź zależy od gry tragicznych, co często i mi się zdarza.
Według mnie największym problemem jest dostęp do gier Otome po angielsku, oczywiście są patche, ale najwyraźniej mam do nich niezwykłego pecha, bo albo nie działa albo link wygasł.
Co poradzić?
Grać ze słownikiem japońsko-polskim, tak najczęściej robię.

Oto mały ranking wraz z krótkim opisem gier Otome, w które grałam:

1. Mystic Messenger

Koreańska gra mobilna skutecznie imitująca messenger bądź chat. Dla wszystkich zainteresowanych mam doskonałą wiadomość, gra jest w języku angielskim.

Rozgrywka naszpikowana tajemnicami, uroczymi zdjęciami naszych protagonistów, a wśród nich jedna dziewczyna, nie licząc naszej bohaterki.
O co dokładnie chodzi?
Cóż, jesteśmy zwykłą dziewczyną, ale pewnego dnia dołączamy do organizacji organizującej ekskluzywne przyjęcia. Zwerbowani przez tajemniczego hakera ani razu nie pożałujemy naszej decyzji. Przynajmniej ja nie żałuję. Gra trwa w czasie rzeczywistym przez 11 dni, a w zależności od wybranej drogi pokoje rozmów pojawiają się w różnych godzinach.

2. Diabolik Lovers: More Blood

To jakby druga część fan disc do Diabolik Lovers: Haunted Dark Bridal. Dlaczego więc ta część?

Po pierwsze w More Blood są cztery dodatkowe postacie, po drugie osobiście wolę jedną z tych dodatkowych.
Ale o czym to?
Jako Yui Komori wprowadzamy się do posiadłości sadystycznych wampirów... i w sumie o to chodzi. Następuje walka o dziewczynę dopóki ta nie wybierze jednego z braci i tak zaczyna się przygoda.

3. Diabolik Lovers: Haunted Bridal
Tak, to jest pierwsza część, dlaczego jest ona po swoim dodatku?
Cóż, nie wiem. Może dlatego, że brakuje tutaj Azusy Mukami, choć jest równie słodki Kanato Sakamaki. Ale to tylko moja opinia.
Gra jest naszpikowana historią, która jest niezbędna do wczucia się i poznania wszystkich braci, a każdy z nich ma równie szaloną przeszłość.
Uwaga! To powieść wizualna w języku japońskim, nie jest to wielką przeszkodą ale ciągłe szukanie słów w słowniku bardzo utrudnia i wydłuża rozgrywkę.
Nie raz miałam ochotę rzucić to wszystko i włączyć jakąś strzelankę.
Nie wiem czy z dumą mogę to stwierdzić, ale udało mi się odblokować w pełni pięć historii z sześciu. Czy to powód do dumy? Nie sądzę.

4. Black Wolf Saga
Będę całkowicie szczera. Nigdy tej gry nie dokończyłam, nie jestem pewna czy przeszłam chociaż jedną postać. Dlaczego? Nie pamiętam.
To była moja pierwsza przygoda z Otome, wydawała mi się wtedy... taka... pogmatwana. Cóż, była po japońsku i była dziwna. Znowu, dlaczego?
"Love interest" bohaterów pokazana była w dość sadystyczny sposób, w tedy, teraz jednak gdy porównam DL do BWS nie wydaje mi się aż tak okrutne.
Nie jestem więc w stanie napisać o czym była historia, ale wylądowało na 4 miejscu bo innych nie pamiętam albo były tak nudne, że aż nie warte mojej uwagi. Oczywiście rzecz gustu, a na swoje usprawiedliwienie powiem, że grałam w wiele, ale tytułów nie pamiętam, bo zapewne nie przeszłam nawet jednego rozdziału. Moim zdaniem otome powinno wciągnąć już pierwszym zdaniem.

Jeśli znacie jeszcze jakieś tytuły, czy macie pytania, śmiało... nie gryzę... przez internet.

środa, 16 listopada 2016

Od czego zacząć?

Witam,
Chciałabym, już z góry, podziękować ludziom, którzy ze mną wytrzymają. Jestem osobą, z którą ciężko wytrzymuje się na żywo, choć jestem grzeczna i miła. Po prostu uwielbiam mówić o rzeczach, które mnie interesują w danej chwili, nie zawsze są to znane czy lubiane rzeczy. Często do głowy przychodzi mi pomysł i czuję się źle gdy go nie zrealizuję.

Więc,
Pragnę tu zamieszczać nurtujące mnie kwestie i problemy, może odpowiedzi na nurtujące was kwestie i problemy.
Uwielbiam filmy, anime, mangę i gry, ale również nie pogardzę robótkami ręcznymi od czasu do czasu. Wciąż uczę się nowych rzeczy, bo chcę to robić i to jest jedna z moich pasji.

Pasja,
To mocne słowo, bardziej do mnie pasuje słowo zainteresowanie bądź obsesja. Choć to drugie o wiele bardziej.

Tak,
Obsesja. Dlaczego właśnie to słowo? To proste. Po obejrzeniu dobrego (o gustach się nie dyskutuje) anime, filmu czy serialu chciałabym robić to co oni, to oczywiste, bo kto by nie chciał. Dzięki temu rozwijam swoje "ja", swoją osobowość i jestem z niej bardzo dumna.

Trochę o mnie,
Jestem studentką, na dzień dzisiejszy. Studiuję na pierwszym roku na kierunku Zarządzanie. Do tego etapu swojego życia dotarłam na około, bo zanim zdałam maturę, zanim zdecydowałam o pójściu na studia, dziarskim krokiem ruszyłam do zawodówki, a trakcie robienia cukiernika, wpadłam na pomysł własnej firmy. Kawiarnia, kto jej nie lubi. Nie chciałam wiecznie być pracownikiem w piekarni czy ciastkarni, lubię piec ciasta, a jeszcze bardziej je jeść, ale to byłaby pułapka, dla mnie i mojego "ja". Nie jestem jedynaczką, mam siostrę i brata. Szynszylę, którą kocham nad życie i jest moim oczkiem w głowie i maskotkę pomidora.

Co chcę osiągnąć?
Cóż. Na pewno chcę zachęcić was i siebie do spędzania odrobiny czasu na swoich zainteresowaniach, bo co może być piękniejszego od rzeczy, którą kochasz robić? Miałam problemy ze sobą, nie przeczę, ale w końcu zdałam sobie sprawę, że to ja decyduję co lubię a co mi się nie podoba i nikt nie może mi dyktować co mam robić, w granicach rozsądku.

Co lubię?
Anime, zdecydowanie. Na oglądaniu swoich ulubionych tytułów spędziłam już prawie siedem lat, z przerwą prawie dwu letnią na przerzuceniu się na amerykańskie seriale i kreskówki, bo bądźmy szczerze, wszystko ma swoje granice.
Gry. Najlepszy złodziej czasu, bo o ile w anime mam jakąś kontrolę nad czasem, bo przeciętny odcinek trwa około dwadzieścia-pięć minut, to w grach moje pięć minut w rzeczywistości jest niemal godziną.
Książki. Nie wszystkie. Lubię papier i nie pozwolę aby moje ukochane tytuły zostały wyparte przez e-book, choć przyznaję, że jest to udogodnienie, ale o wiele lepiej się czuję gdy moja biblioteka rozrasta się z jednej półki na całą ścianę.

Kończąc mój list chciałabym podziękować ludziom, którzy wyciągnęli mnie z depresji. Stałam się innym człowiekiem i tą świeżością chciałabym zarazić też innych ludzi z podobnymi problemami.
Proszę, uwiercie mi. Jesteście tego warci.

Dziękuję.
Serdeczne pozdrowienia dla Czytelników